Martin jest kierowcą autobusu. Żyje bez dalszych perspektyw dlatego postanawia popełnić samobójstwo. Lecz przed próbą spotyka pewnego człowieka który oferuje mu milion dolarów za to ze je w tydzień wyda a potem zabije się. Jednak Martin zakochuje się się w kelnerce i znowu odzyskuje sens życia lecz pieniądze już wydał.
Zajezdnia autobusowa, grupka kierowców je drugie śniadanie. Rozmawiają o wszystkim i o niczym, jeden oblicza, że do emerytury przejedzie swoją trasę jeszcze 83 000 razy. Martin stwierdza, że ma dość takiego życia. Postanawia popełnić samobójstwo. Po kilku nieudanych próbach znajduje niezawodny sposób zabicia się: pożycza na tydzień milion dolarów od mafii. Niestety, pieniądze i uroda poznanej przypadkowo pechowej kelnerki skutecznie przywracają mu chęć do życia.